Promocja książki poetyckiej Roberta Jacka Pikuły „Tessery (kamyki do układania mozaiki) czyli drobiazgi”

Powrót Poety Roberta Jacka Pikuły – w słowach i obrazach!!! 

 

Zapraszamy!

Książka ukazała się niedawno nakładem Wydawnictwa Media Zet.

Poniżej fragment eseju o życiu i twórczości Roberta Jacka Pikuły pióra Zuzanny Przeworskiej. Więcej o książce – po spotkaniu w trzcianeckiej Bibliotece.

JACEK ROBERT PIKUŁA

(6.11.1964 – 11.05.2022)

Poeta. Z wykształcenia archeolog i dyplomowany dziennikarz. Związany z Trzcianką. Absolwent Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Staszica w Trzciance. Ukończył archeologię na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (1991 r.) i podyplomowe Studium Dziennikarskie w Wyższej Szkole Kultury Medialnej w Toruniu (2004 r.).

Debiutował jako poeta w „Tygodniku Pilskim” w 1993 roku, wiersze publikował w regionalnych i ogólnopolskich czasopismach, m.in. w miesięczniku społeczno-kulturalnym „Nad Odrą”. Jest laureatem Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Andrzeja Sulimy – Suryna, w III Turnieju Jednego Wiersza „O Złote Pióro Iłły”, organizowanym przez Bibliotekę Publiczną Miasta i Gminy im. Kazimiery Iłłakowiczówny w Trzciance, otrzymał Nagrodę Główną Turnieju ze statuetką. Zajmował się też grafiką i rysunkiem.

W 2006 roku ukazał się jego tom wierszy „Confiteor”, który spotkał się z dużym zainteresowaniem czytelników.

Tworzył do końca swych dni! Przygotowywał do druku ten tom poezji, nie zdążył… Zmarł nagle 11 maja 2022 roku w Trzciance.

 

***

„Tessery (kamyki do układania mozaiki) czyli drobiazgi” Roberta Jacka Pikuły to obszerny i bardzo pojemny w obrazy i przesłania tom poezji, który jest testamentem poetyckim pozostawionym przez tego zmarłego nagle i przedwcześnie poetę. Testament, który wypełnić za syna chcieli urzeczeni przesłaniem etyczno-moralnym tej poezji jego rodzicie Lidia i Zygmunt Pikułowie.

To poezja bardzo dojrzała, mądra, pełna erudycji, przejmująca. Można zanurzyć się w niej bez końca, by rozpoznać się w lustrze mijającego czasu, czasu nieprzewidywalnego.

Wiersze dotykają każdego z nas, budzą sumienia, nie zostawiają nas obojętnymi wobec problemów współczesnego świata. Z przesłaniem, by „złożoność świata chcieć zrozumieć i/ duszy odrobiną otulić bardziej / potłuczonych”. A „tym niedzisiejszym” – podziękować za to, że „w śpiewie wiatru szukamy mocy/ na głów podniesienie”. To poezja odważnie prawdomówna, w której poeta nie kłamie, w tomie bowiem sporo jest wierszy głęboko osobistych, którym nadał jednak wymiar uniwersalny. Utwory mówią o kondycji człowieka we współczesnym świecie, jego zmaganiach, dramatach i tęsknotach, osadzone są w głębokich realiach szeroko rozumianej kultury i kultury słowa.

Poeta snuje refleksje pełne metafory o powikłaniach duchowych człowieka, także po jego kolejnych rozczarowaniach, ale też pisze o jego tęsknotach, poszukiwaniach, dążeniach i nadziei. A także o prawie do szczęścia, bo autorowi, jak i wielu ludziom mu podobnym, „w życiu szczęścia brak/ choćby tyle, ile pajęcza waży nić”, co nie oznacza, by odmawiać „mniej szczęśliwym praw istnienia” – o czym pisze w wierszu „Inteligencja XXI”.

Wiersze dotykające problemów egzystencjalnych i metafizycznych są siłą tej poezji. Poezji, która na swój sposób jest konfesyjna, ale i demaskatorska, wpisana przy tym w kulturowe konteksty. Czytelnik może więc mieć poczucie, że opowieść poety, w jakimś sensie jest również jego opowieścią.

Zapraszam do lektury. Naprawdę warto.

Zuzanna Przeworska

 

 

Magdalena Burniak „Natchnienie – wiersze ocalone”

Magdalena Burniak – autorka wierszy ocalonych i zaginionych 

Tomik poetycki „Natchnienie – wiersze ocalone” Magdaleny Burniak, który właśnie ukazał się nakładem Wydawnictwa Media Zet,  to wyjątkowa książka we współczesnej poezji. Autorką tego niezwykłego tomu wierszy, zadziwiającego swą dojrzałością słowa i głębią refleksji, jest młoda poetka spod Lwówka Śląskiego, niepełnosprawna, z Zespołem Downa.

To jej debiut książkowy.

 

     

 

Wcześniej, w lutym 2023 r.,  jej trzy wiersze: „Miłość to Ty”, „Kochać” (Kochać to wierzyć) oraz „Dar” (Dar to Ty) ukazały się w dolnośląskim piśmie katolickim „Nowe Życie. Religia – społeczeństwo – kultura”. Jest też laureatką trzeciej nagrody w ogólnopolskim konkursie twórczości osób niepełnosprawnych.

Autorka po swojemu, już w bardzo zindywidualizowanym języku poetyckim, portretuje świat. Świat, w którym poszukuje obecności Boga i odnajduje go w drugim człowieku. Ta jej głęboka wiara, przekuwająca się w liryczne strofy, sprawia, że dzięki tej miłości poetka odnajduje w sobie urodę życia i harmonię świata. I tymi wzruszającymi, przepełnionymi głęboką treścią, doznaniami dzieli się z czytelnikiem. Te wiersze, z pozoru  proste w zapisie, są przejmujące, odsłaniają to, co nieuchwytne, a jakże istotne w naszym życiu. Budzą w nas potrzebę czynienia dobra i wrażliwość na drugiego człowieka.

Ciekawa jest historia powstania tego tomiku. Pięknie pisze o niej w Przedmowie „Natchnienia – wiersze ocalone” pani Jadwiga Drużga, terapeutka Magdaleny i zarazem jej bratnia dusza. To właśnie pani Jadwiga odkryła poezję Magdaleny, ujęta ich magią, zdeterminowana, zrobiła wszystko, by wydać ten tomik, dla którego zjednała tylu swych przyjaciół i miłośników poezji (tekst Przedmowy Jadwigi Drużgi poniżej).

Niezwykły też jest układ tomiku: Czystopis, Brudnopis, Wyrwane kartki.

Interesująco pisze o tym w Posłowiu koneser literatury niszowej – poeta Adam Ryszard Prokop.

„(…) Czystopis jest efektem tego, jak Jadwiga Drużga wsłuchiwała się w tę poezję. Opisała to w przepiękny sposób: „Magdalena czytała mi swoje wiersze, a ja pisałam. Pisałam według jej melodii, rytmu i barwy głosu. Pisałam, jak słyszałam. Dużo by opowiadać o świecie muzyki, która wydobywa się z tej poezji”. Wyjątek stanowi wiersz Blask, który w prezentowaną formę został wtłoczony przez Magdalenę Dąbrowską, znającą autorkę z zajęć w pracowni teatralno-muzycznej. Utwór został wysłany na ogólnopolski konkurs twórczości osób niepełnosprawnych, gdzie zdobył uznanie jury i uhonorowany został pierwszą nagrodą.

O ile na powstanie Czystopisu decydujący wpływ miała sfera akustyczna, o tyle Brudnopis jest efektem percepcji optycznej. Im dłużej wpatrywałem się w zeszyt zapisany pismem autorki, tym bardziej fascynował mnie układ liter, który nie znał żadnej wersyfikacji różnej od linii na kartkach, a podział na wyrazy pozostawał jedynie umowny a względny, gdyż przegrywał z absolutnymi krańcami wyznaczanymi przez wymiary papieru. To wrażenie starałem się przenieść na zapis typograficzny prezentowany w drugiej części tomiku, nawet jeśli graniczy to z niemożliwością.

Co ciekawe, na przedniej okładce zeszytu z liryką zachował się spis treści. Zostały w nim uwzględnione te utwory (a przynajmniej ich część), które niestety się nie zachowały. W tym także, zgodnie z życzeniem autorki, tytułowe Natchnienie. W ten sposób pośród wierszy zaginionych – ich nagłówki zapisane zostały w tym zbiorze na pustych stronach oznaczonych jako Wyrwane kartki – czytelnik zmuszony jest użyć kolejnego zmysłu, mianowicie dotyku. Ów dotyk, stanowiący tak częsty motyw w wierszach ocalonych, ukierunkowany jest na to, co niewidzialne, co przekracza ludzką percepcję, chwyta echa słów uciekających z powrotem w niebyt.

Teoretycznie sprawa z liryką wydaje się prosta. Autor pisze, odbiorca czyta. A tutaj dochodzą jeszcze pośrednicy od słyszenia, widzenia oraz wyobrażenia. Pojawia się problem, co jest autentycznym przekazem autorki. Teza, skoro wydawnictwo się ukazało, musi brzmieć: wszystko. Przecież te same słowa wypowiedziane odmiennym tronem, w innym kontekście, do różnych osób, nagle zupełnie potrafią zmienić swoje znaczenie, ujawnić meandry skojarzeń, które wyznaczają specyfikę konkretnej linii komunikacyjnej, a dla pozostałych muszą pozostać nieuchwytne, tudzież niezrozumiałe. Zatem życzę każdemu, by nie tylko słyszał, widział i dotykał tę poezję, ale także uchwycił jej woń, rozsmakował się w niej, a nawet echolokacyjnie odnalazł to, co zaginęło. Przecież nie tylko słowa mają znaczenie w komunikacji międzyludzkiej, ma je także milczenie (…)”.

Zapraszamy do lektury. Naprawdę warto!

Poniżej:

Wiersz „Wiara” Magdaleny Burniak

Przedmowa – Jadwiga Drużga

Informacja o książce

 

 

Magdalena Burniak

Wiara

 

Wiara to Ty wiara to łzy

to najpiękniejszy w życiu dar

co odbija blaskiem gwiazd

gwiazdo na niebie

co tak rozpala miłości ten dar

co w Tobie trwa

 

Wiara – siła bo jesteś dla mnie wszystkim

co mam

skarbem co trzeba dbać

trzeba kochać czuć

bo w Tobie jest wszystko co mam

drogą życiem pełnią światłem ogniem aniołem

aniołem w niebie

bramą do raju Twych czystych ramion

 

Chcę iść za Tobą bo Cię kocham bardzo

kocham Twe oczy Twe najpiękniejsze ciało

Twe włosy są jak otwarte niebo

 

Pełen lustrzanych gwiazd jesteś dla mnie

jak najpiękniejszy kwiat

co pęka pod pąkiem ten delikatny

kwiat

 

Pod ciężarem krzyża

nie ma sił wstać

iść tą drogą miłości

 

Miłość Cię podnosi

każe Tobie iść dalej

Bo Ty dajesz sens życia

Jesteś drogą, którą trzeba iść

 

Za Tobą żyć

Żyć tak jak Ty

 

Upaść by miłość nas podniosła

by kochać i być przy Tobie

 

Czuć Twój oddech pod ciężarem

by dać Twą miłość

by czuć że jesteś blisko

 

Czuć Twój oddech Twej wiary

 

Oddech Twych ramion

by kochać i być

 

Bo Cię bardzo kocham mój Panie

 

————————

Przedmowa – Jadwiga Drużga 

                                                         Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,

                                                          a miłości bym nie miał,

                                                        stałbym się miedzią brzęczącą lub dźwięczącymi cymbałami.

                                                                                                         1 Kor 13,1

 

 

Słowa, które trzeba usłyszeć

 

Po raz pierwszy spotkałam Magdalenę we wrześniu 2015 roku, kiedy to zostałam opiekunem prowadzącym jej grupę w Warsztacie Terapii Zajęciowej Caritas we Lwówku Śląskim. Była to osoba otwarta na ludzi, szybko zawierająca znajomości, bezpośrednia w rozmowie; więc szybko poszło nam ,,oswojenie się” ze sobą.

Magda mało mówi, potrafi słuchać. Kiedy słucha, błyszczą jej oczy, uśmiechają się. Wzrok poświęca się rozmówcy. Czy oczy mogą słuchać? Tak. Przede wszystkim zaciekawione oczy, wtedy błyszczą, a kąciki ust unoszą się w uśmiechu. Jest przy tym zadziorna i figlarna, i często się śmieje. Lubi żarty. Tak wygląda Magda, kiedy przyglądam się jej mimochodem, zatopionej w rozmowach z innymi i ze mną.

 

I pewnego razu zdarzyło się pytanie …

 

,,Pani Jadziu, piszę wiersze, czy chciałaby pani je przeczytać?”

Odpowiedziałam, że tak, bardzo chętnie. Dostałam zeszyty z trudnym zadaniem domowym, jak się okazało, ponieważ miałam problemy z rozczytaniem jej pisma. Zaparłam się w próbach i o dziwo szło mi coraz lepiej. Poruszyły mnie bardzo i zostały we mnie razem z wieloma pytaniami. Wiersze wróciły do Magdy, natomiast mnie ,,prześladowały” od czasu do czasu, nie dając o sobie zapomnieć.

Tymczasem Magdalena pojawiała się coraz rzadziej w warsztacie. Jej nieobecności spowodowane były pobytami w szpitalu, leczeniem, zabiegami, potem pandemią.

I wreszcie przyszedł maj 2021 roku i jej powrót na zajęcia. Zapytałam ją wtedy, czy chciałaby, żeby jej wiersze wydać w tomiku. Natychmiast odpowiedziała, że bardzo. Tak, jakby czekała na to wydarzenie od zawsze.

A więc szykujemy wiersze.

I co się dzieje? Nie ma wierszy, wsiąkły jak kamfora. Magda szuka w domu, ja przetrząsam cały warsztat. Niestety, z różnych przyczyn poginęły, ocalało kilkanaście.

Siadamy we dwie. Magda czyta, a ja piszę na czysto. Piszę jak słyszę…

Ostatni wiersz. Koniec. Wszystkie wkładam do teczki. Jutro pojadę do Basi, którą poprosiłam o opracowanie. Wydawało mi się, że ten ich prosty stan wymaga obróbki. Basia dzwoni po dwóch tygodniach i mówi, żebym je zabrała. Nie będzie opracowywać wierszy, bo jak się wyraziła, nie będą to już wiersze Magdy. Aha, czyli zostają w ,,stanie surowym”.

Następny etap, czas na spotkanie z Jankiem. On kocha poezję i powie mi co dalej. Proszę Przemka, żeby umówił mnie z Jankiem. Udało się, jest październik i jest spotkanie. Przyjechał Janek i czyta, czyta…wypowiedział się w dwóch zdaniach. Zabrał wiersze i wyjechał. Niektórzy mężczyźni, a może nawet większość, mają taki prosty sposób komunikacji, piękne (wtrącenie). I co się dzieje dalej? Ano wiersze gdzieś przepadły, może lepiej powiedzieć utknęły. Mija ponad rok. Wytrzymuję, choć nosiło mnie. Przed podjęciem śledztwa powstrzymywała mnie myśl: ,,może muszą poleżakować”, jak dobre wino. W listopadzie 2022 roku Janek trafia na ślad wierszy. W grudniu Adam znajduje je ponownie u Grzegorza, przejmuje nad nimi pełną opiekę i działa. Dziękuję bardzo wszystkim wymienionym z imienia, a także wszystkim innym, za pomoc i zaangażowanie w sprawę tomiku.

 

A wracając do Magdaleny, to….

 

Żyje otoczona tymi, którzy ją kochają. Mieszka na wsi i piękno widzi we wszystkim, co znajduje się wokół niej. Zachwyca się kotką, która bawi się myszą, dyskutującymi kurami, krową i jej wiosennym cielakiem, psami sąsiadów, co ciągle szczekają, a szczególnie lubią nocą.

Podziwia mamę, która całe dnie krząta się i dogadza wszystkim. Jej uwagę przykuwają spracowane dłonie matki. Temat dłoni przewija się często w naszych rozmowach. „Kochane paluszki mamy, powykręcane przez reumatyzm” – tak o nich mówi.

Uwielbia niedziele, dłuższe spanie, mszę świętą, przyjazd siostry z rodziną, wspólny wykwintny obiad i deser, czyli pyszne ciasta Justyny. A potem koncert taty na akordeonie. I ciekawy film w telewizji.

To, co dzieje się wokół niej, niby zwykła codzienność, bez wątpienia miało i ma nadal wpływ na osobowość i stan ducha Magdaleny. I oczywiście przekłada się również, w sposób szczególny, na wypowiedzenie się pełniej poprzez twórczość poetycką.

Jak już wspomniałam, nie mówi dużo, powiedziałabym nawet, że jest milczkiem. Język jej jest prosty, a zarazem bardzo bogaty w treść, spójny w sposobie wyrażania tego, co przeżywa, myśli i czuje. Nie chowa się i nie wstydzi mówić o Bogu. I nie ma w jej słowach żadnego patosu. Jest prostota, szczerość i ufność dziecka. Doświadczenie spotkania z Jezusem jest w niej żywe, wyrażone w pięknej relacji z drugim człowiekiem. ,,Jezus jest blisko mnie – mówi – a w momentach największych kryzysów zdrowotnych – trzyma mnie za rękę”. I wtedy też powstawało najwięcej wierszy, bo przychodzi mocne przynaglenie i chęć do pisania.

Czułość, delikatność, łagodność i pewien rodzaj tęsknoty przeplatają się ze słowem, które nagle wstrząsa, podrywa i zaskakuje. Gdy Magdalena sama je czyta, najlepiej wybrzmiewają, słychać wtedy głośne podkreślenia, jak uderzenia w bębny. W innym miejscu wyobraźnia biegnie słowem, biegnie, przeskakuje, by za chwilę wyhamować i zatrzymać. Tyle w nich emocji, napięcia, ruchu, rodzajów światła – cała orkiestra, może i niebiańska.

Tak ją słyszę, widzę, odbieram i po części tylko przedstawiam Tobie, drogi Czytelniku.

 

                                                                                                                                        Jadwiga Drużga

                                                                                                                                        bratnia dusza autorki

Informacja o książce

   

Wydawca: Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska

Str. 68

Zdjęcia na okładce pochodzą z prywatnego archiwum domowego autorki

 

Opracowanie wierszy:

Magdalena Dąbrowska (Blask)

Jadwiga Drużga (Czystopis)

Adam R. Prokop (Brudnopis)

 

Redakcja – Zuzanna Przeworska

 

Opracowanie graficzne:

Oficyna Reklamowo-Edytorska DRACO-ART w Pile – Renata Drozd

Wydanie I, Piła – 2023

Druk: Drukarnia „TOTEM”Inowrocław

ISBN 978- 83- 66635-08-1

————————————–

Zamówienie

1/ Tomik ten można bezpośrednio zamówić – kupić u wydawcy:

możemy wysłać pocztą –
cena za 1 egz. – 22 zł +9 zł koszty przesyłki. Można tę kwotę 31 zł wpłacić
na konto wydawnictwa – proszę podać dokładny adres:
Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska
64-920 Piła, ul. Salezjańska 11/8

Bank Pekao S.A., II Oddział w Pile

Nr 19 1240 1705 1111 0011 1964 8646

Książkę wyślemy po wpłacie na konto

tel.668 000 335

 

Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska

64–920 Piła, ul. Salezjańska 11/8

tel./fax /067/ 213 24 92

www.wydawnictwomediazet@wp.pl

e–mail: mediazet@wp.pl

Książka poetycka „No cóż” Marka Kotkiewicza

 

„No cóż” Marka Kotkiewicza, czyli o poecie „przykrytym skrzydłami anioła”

 

     

 

„No cóż” Marka Kotkiewica  to książka nad którą trzeba się pochylić i przeżyć ją po swojemu. To książka o każdym z nas – każdy kiedyś kogoś bliskiego pożegnał, po którym został ślad odciśnięty jak piętno na duszy. To też przesłanie dla nas samych: trzeba przystanąć i zastanowić się nad życiem: ile w nim naszej obecności, ile obojętności.

Poeta w porywających słowach przeprowadza nas przez podróż życia – zawsze w jednym kierunku. Tej podróży przyświeca motto, którym poeta „przykryty skrzydłami anioła”’ opatrzył swą książkę”: tworzenie to sposób życia / dziedzina wizualnych i słownych wyobrażeń / tkwiących w naturze”.

Są to wiersze ze „szczątkami światła”, z krzykiem, który jest „bezwartościowym milczeniem”, z rozmyślaniem „o żywocie wiecznym i zmartwychwstaniu”, z medytacją o „śpiewie zdumienia”, często  wyciszone, w poetycko zaskakujących obrazach: „czaruje szum drzew/ w źrenicy słońca / fala wody w oczach / przemywa wzrok ślepego / tak można przeczuć / niejasność myśli zrozumienia”.

Pod swoim zdjęciem zamieszczonym na końcu książki Marek Kotkiewicz tak oto oryginalnie napisał:

„Nie nowatorstwo i synteza lub analiza lecz indywidualność jest istotną wartością słowa i obrazu.

Książkę, w której poezję dopełniają obrazy autora, zadedykował Alicji.

O książce 

Wydawca: Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska

Str. 40, pełny kolor

Okładka, ilustracje – Marek Kotkiewicz

Redakcja – Zuzanna Przeworska

Opracowanie graficzne:

Oficyna Reklamowo-Edytorska DRACO-ART w Pile – Renata Drozd

Wydanie I, Piła – 2022

Druk: Drukarnia „TOTEM”Inowrocław

ISBN 978- 83- 66635-16-6

 

————————————–

Zamówienie

1/ Tomik ten można bezpośrednio zamówić – kupić u wydawcy:

możemy wysłać pocztą –
cena za 1 egz. – 16 zł +9 zł koszty przesyłki. Można tę kwotę 25 zł wpłacić
na konto wydawnictwa – proszę podać dokładny adres:
Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska
64-920 Piła, ul. Salezjańska 11/8

Bank Pocztowy Oddział w Pile

Nr 70 1320 1351 2212 3516 2000 0001

Książkę wyślemy po wpłacie na konto

tel.668 000 335

 

Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska

64–920 Piła, ul. Salezjańska 11/8

tel./fax /067/ 213 24 92

www.wydawnictwomediazet@wp.pl

e–mail: mediazet@wp.pl

Książka poetycka „Bazgroły z cafe” Marka Kotkiewicza

 

 

Bazgroły z cafe” Marka Kotkiewicza, czyli spotkanie z wyobraźnią

   

„Bazgroły z cafe” Marka Kotkiewicza to intrygująca książka, którą – nie waham się tak to określić – można czytać nawet kilka razy dziennie. To niebanalny zbiór niesamowitych, pełnych poezji  wierszy rozpisanych na kilkuwiersze. Niektórym, z uwagi właśnie na ich lakoniczną czasem formę, mogą skojarzyć się ze złotymi myślami, aforyzmami. Mogą, bo są gęste od znaczeń, skojarzeń, porównań, ale zawsze otwarte na wyobraźnię czytelnika. Są to słowa – metafory, w których skupiają się najistotniejsze odkrycia. Jakie? Można w nich odkryć prawdy – prawdy, które, paradoksalnie rzecz ujmując, powinniśmy przecież znać, z którymi warto się zaprzyjaźnić i w zgodzie żyć, ba, iść z nimi przez życie. Można je cytować w przemówieniach, w tekstach, w codzienności.

– To spostrzeżenia także z cafe, rzecz jasna wzbogacane później o refleksje, zawsze jest to jednak syntetyczny zapis myśli – mówi Marek Kotkiewicz, wyjaśniając swoją ars poetica tą oto metaforą:  – Człowiek idzie i widzi liść, widzi go czerwono-żółty, bo leży z wierzchu, a jak go odwróci, zauważa, że jest już gnijący, tylko mało kto przewraca go na drugą stronę.

O tym co słowa potrafią ujawnić i zbudować świadczy już pierwszy wiersz – metafora otwierający „Bazgroły z cafe” Marka Kotkiewicza:

„chcąc poznać / dotknięcie nieśmiertelności / musisz się uczyć / codziennego zgonu”, czy inny wiersz – metafora ze środka książki: „nie odnajdziesz / takiego drogowskazu / który kochankom / wytyczy prostą drogę”. Autor zaś wybrał tę oto przypowieść poetycką „lepka słodycz / nagiego ciała / przyciąga ostatnie / owady i robaki”.

W słowie od autora, w zakończeniu książki, poeta Marek  Kotkiewicz odsłania ars poetica przed czytelnikiem, pisząc w tak oto niekonwencjonalny sposób:

„Prędko zakryłem dłonią napisane słowa

I namalowane obrazy.

Czekałem jak połączyć rozdzierające

sprzeczności i wieloznaczności istnienia.

Czułem uwięzienie w świadomości,

a zepchnięte w podświadomość.

Zbudzony w swoim czasie

i przestrzeni odkryłem znaczenie

białej kartki”.

Wiersze – metafory  dopełnia kilkanaście fascynujących obrazów poety – artysty malarza Marka Kotkiewicza.

Zapraszam do lektury tej ciekawej książki, której autor prowokacyjnie, przekomarzając się z czytelnikiem dał tytuł z przymrużeniem oka: „Bazgroły z cafe”. Zapiszmy zatem w niej swoją obecność.

 

O książce

Wydawca: Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska

Str. 64, pełny kolor

Okładka, ilustracje – Marek Kotkiewicz

Redakcja – Zuzanna Przeworska

Opracowanie graficzne:

Oficyna Reklamowo-Edytorska DRACO-ART w Pile – Renata Drozd

Wydanie I, Piła – 2022

Druk: Drukarnia „TOTEM”Inowrocław

ISBN 978- 83- 66635-14-2

 

————————————–

Zamówienie

1/ Tomik ten można bezpośrednio zamówić – kupić u wydawcy:

możemy wysłać pocztą –
cena za 1 egz. – 17 zł +9 zł koszty przesyłki. Można tę kwotę 26 zł wpłacić
na konto wydawnictwa – proszę podać dokładny adres:
Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska
64-920 Piła, ul. Salezjańska 11/8

Bank Pocztowy Oddział w Pile

Nr 70 1320 1351 2212 3516 2000 0001

Książkę wyślemy po wpłacie na konto

tel.668 000 335

 

Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska

64–920 Piła, ul. Salezjańska 11/8

tel./fax /067/ 213 24 92

www.wydawnictwomediazet@wp.pl

e–mail: mediazet@wp.pl

 

Z poetą Markiem Kotkiewiczem – autorem książki poetyckiej „Samotność motyla” rozmawia Zuzanna Przeworska

 

„Samotność motyla”, czyli tworzenie samego siebie

               

 

 Dlaczego napisałeś tę książkę?

– Bo to książka o samotności, która jest przy człowieku od urodzenia do śmierci. Możemy mieć partnerki, możemy mieć przyjaciół, ale nie przewidzieliśmy kiedy się urodzimy i nie przewidzimy kiedy umrzemy. I w gruncie rzeczy człowiek wewnątrz jest samotny, bo można z kimś dzielić się życiem, problemami, ale pytanie dlaczego przyszliśmy, dlaczego przyjdzie nam odejść, to jest pytanie jednostkowe. I jak to wykorzystać, że jesteśmy tu na krótką chwilę? Czy będziemy robić interesy, pieniądze, czy będziemy budować rodzinę, czy będziemy biznesmenami, czy robotnikiem czy będziemy artystą – jakimkolwiek. Chodzi o potrzebę jakiegoś tworzenia samego siebie.

 Samotność jest destrukcyjna, w przeciwieństwie do osamotnienia…

– To prawda. Samotność wynika też z patrzenia na świat. Jedni czują się w stadzie pewnie, należą do wyścigu szczurów, a jeśli z tym ktoś się nie zgadza, wypada z gry, jest gdzieś na uboczu. I musi sam sobie poradzić ze swoją samotnością i z tym w co wierzy – w swoje ideały, marzenia i szukania czegoś, czego nie można poszukać albo znaleźć.

 Czyli jest to problem uniwersalny. A motyl?  

– Motyl jest symbolem czegoś ulotnego, pięknego.

 Jak nasze życie?

– Jak nasze życie. Tak jak motyl traci pyłek na skrzydełkach, tak my tracimy naszą młodość, nasze ideały z młodości, życie nas przerabia w różnych problemach, w różnych sytuacjach i chciał nie chciał człowiek się zmienia, wypala się. To jest takie dojrzewanie. Jest takie powiedzenie niecenzuralne, że z młodych gniewnych wyrastają starzy wk…

 A więc „Samotność motyla” wychodzi poza krąg intymnego przeżywania świata…

– I tak i nie. Tu chodzi o jednostkę – o człowieka, który nie czuje ochrony państwa i jest pozostawiony sam sobie w tym świecie. I jeżeli nie jest na tyle wyrafinowany, żeby sobie w życiu poradzić, to żeby żyć lepiej, zostaje tylko motylem, sam dla siebie – fruwa, lata, jest wolny… 

Każdy motyl, także ćma…

– Tak, nocne motyle, dzienne. Motyl jako symbol.

Chodzi o przepoczwarzenie się – jak z gąsienicy motyl, człowiek też przechodzi przez kolejne fazy życia: młodość, dojrzewanie, odchodzenie…

– W każdym etapie życia trzeba się z tym pogodzić. Kiedy się było młodym i pięknym, można było góry przestawiać i mieć wszystko, a z biegiem czasu realizm życia pewne rzeczy koryguje.

Dotykasz filozofii życia…

 – W pewnym stopniu tak. Dlatego wybrałem taką formę zapisu – prozę poetycką. Wierszem, ani prozą nie chciałem o tym pisać. Proza jest analityczna. Pisząc prozę możemy wyrazić jakąś ideę, opis współczesności, codzienności, ale nie wyrazimy poetyki, a u myślącego człowieka, który refleksyjnie  patrzy na zachodzące zmiany, zawsze pojawia się poetyka, dotyka sfery uczuć, odczuwania.

Jak długo pracowałeś nad tą książką poetycką?

 – Pewnie zabrzmi to niewiarygodnie, ale pisałem ją… dwa lata!  Z początku to miała być powieść, taka powieść poetycka, w granicach 200 stron, ale później – jak fotograf, który ze zbioru zdjęć wybiera te najlepsze i wiąże je w jedną myśl, tak i ja skracałem książkę, nie ujmując nic jej przesłaniu. Chodzi o sedno, o syntezę, o nabranie dystansu do siebie i do tego co piszę i ten dystans pozwala na zmiany.

Zwięzła forma przekazu, zarazem pełna gęstych znaczeń – to znak rozpoznawczy w Twojej twórczości….

 – To prawda, lakoniczna i obrazowa forma przekazu pozwala czytelnikowi na różną interpretację. Ja nie wyrażam w tej czy innych moich książkach jakiejś prawdy czy mojej oceny, ja obrazem słownym chcę poruszyć czytelnika, żeby się zastanowił, może to analizować w różny sposób, inny od mojego, dlatego nie lubię mówić o mojej twórczości. Ona ma poruszać. Ona ma niczego nie nauczać, niczego ma nie narzucać, niczego nie wyjaśniać, ona ma właśnie poruszyć czytelnika – jego myśli, jego odbiór.

Książkę dopełniają Twoje obrazy, także collage, są fascynujące… Jaką role one odgrywają?

 – Moje obrazy i collage uzupełniają się z prozą poetycką; collage tworzę z własnych obrazów, z moich zdjęć; lubię tę formę kompozycji, bo to najbardziej literacka wypowiedź plastyczna. Obraz słowny i język obrazu – to prawie to samo, tylko różnica materii. Można mówić bez słów, można mówić obrazami, można mówić słowami – uzupełniają tekst i są jego wyrazicielem w innej formie. Jedno serce jest za mało do kochania, potrzebne są dwa serca.

Dziękuję za rozmowę.

Książka poetycka „Samotność motyla” Marka Kotkiewicza

 

Samotność motyla”, czyli pełna uroku opowieść o nas samych Marka Kotkiewicza  

     

„Samotność motyla”  Marka Kotkiewicza to cudowna, refleksyjno-filozoficzna opowieść poetycka o naszym życiu, które – jak wiemy, ale o tym w codzienności jakby zapominamy – przebiega cyklicznie. Z dzieciństwa tak szybko wyrastamy, a będąc dorosłym coraz bliżej nam końca. Trzeba się z tym pogodzić i napawać się tym, że coś nas w tym życiu dobrego i pięknego spotkało. Jak z gąsienicy – motyl.

Ale jeśli człowiek nie pasuje do otoczenia – jak sugeruje autor  w zakończeniu książki – w pewnym momencie życia sam ubiera się w „kaftan bezpieczeństwa”, żeby uciec przed samym sobą.

Tę poetycką książkę poeta nieprzypadkowo poprzedził mottem: „każdy dzień przeżywamy we śnie poznania”. Zdumiewające odkrycie, dające wiele do myślenia…

A o tytułowym bohaterze tej książki z błyskotliwego słowa od autora Marka Kotkiewicza dowiadujemy się,  że „motyl z jednej strony symbolizuje piękno życia wiecznego, z drugiej strony – nietrwałość doczesnego, ale pełnego uroku”. Ot, pełna polotu kwintesencja naszego życia.

Tę prozę poetycką, która trzyma w napięciu, czyta się jednym tchem i z pewnością zostawi w nas trwały ślad. Zapraszam do lektury. Możemy dużo dowiedzieć się o nas samych.

 

 

 

O książce 

 

Wydawca: Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska

Str. 40, pełny kolor

Okładka, ilustracje – Marek Kotkiewicz

Redakcja – Zuzanna Przeworska

Opracowanie graficzne:

Oficyna Reklamowo-Edytorska DRACO-ART w Pile – Renata Drozd

Wydanie I, Piła – 2022

Druk: Drukarnia „TOTEM”Inowrocław

ISBN 978- 83- 66635-15-9

 

————————————–

Zamówienie

1/ Tomik ten można bezpośrednio zamówić – kupić u wydawcy:

możemy wysłać pocztą –
cena za 1 egz. – 16 zł +9 zł koszty przesyłki. Można tę kwotę 25 zł wpłacić
na konto wydawnictwa – proszę podać dokładny adres:
Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska
64-920 Piła, ul. Salezjańska 11/8

Bank Pocztowy Oddział w Pile

Nr 70 1320 1351 2212 3516 2000 0001

Książkę wyślemy po wpłacie na konto

tel.668 000 335

 

Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska

64–920 Piła, ul. Salezjańska 11/8

tel./fax /067/ 213 24 92

www.wydawnictwomediazet@wp.pl

e–mail: mediazet@wp.pl

Martin Ciesielski – tomik poetycki „Zespół Niespokojnych Słów”

„Zespół Niespokojnych Słów”, czyli o poezji Martina Ciesielskiego  

Do Czytelników trafia właśnie błyskotliwy tomik poetycki Martina Ciesielskiego „Zespół Niespokojnych Słów”, który ukazał się nakładem Wydawnictwa Media Zet.  To interesująca lektura nie tylko na wakacje.  Poezja, która otwiera nowe przestrzenie wyobraźni,  uwrażliwia nas na drugiego człowieka i mały i duży świat.

      

Jaka jest zatem poezja Martina Ciesielskiego?

Zespół Niespokojnych Słów” Martina Ciesielskiego to oryginalna, z surrealistycznymi scenami, przepełniona wizjonerską metaforyką, propozycja poetycka dla każdego, nawet dla najbardziej wysmakowanego czytelnika. Wiersze bowiem dotykają każdego z nas. Jak na debiut – dużo w tym tomiku błysków i olśnień poetyckich, a nawet neologizmów, zaskakujących zestrojów słów – właśnie tych Niespokojnych Słów – z których wyłania się nowy wymiar czasu i przestrzeni w zderzeniu codzienności z nierealnością. Poezja to zagadkowa, wyrafinowana. Poważna i zarazem przewrotna. Wiersze mają niepowtarzalny rytm.

W poezji wątki egzystencjalne oscylują wokół życia i śmierci, trwania i przemijania. Są „Pola Hadesu” albo dzieje się „w mieście nieżyjącym / gdzieś za Styksem w państwie Mgieł”, więc zrozumiałe że „nie przyjdzie nigdy / Eurydyka za rękę z Orfeuszem”. „Czas nagli” – poeta słowem obnaża niedoskonałości, ułomności świata – świata, w którym „zobaczymy wzrok swój niemy / krzykliwy chaos w oczach / i taki też zostawimy świat a sami / zostaniemy w pozostałości marzeń / w oczach ślepych a widzących / w oczach ludzkich a nieludzkich / w oczach pustych z pełnymi kieszeniami”.

Martina Ciesielskiego interesuje właśnie świat – cały świat i drugi człowiek. Raz jest to „Szklany Człowiek” – „marne przeciwieństwo całości”, innym razem „Obuwniczy”, który przyznaje, że „bardzo bolą mnie pięty / od niewygodnych ludzkich uczuć”, a niekiedy jest to „Lustrzak” – dużo „Lustrzaków”, wmawiającym nam te znamienne słowa: „Próbujemy wyjść na ludzi / starać się aby nam wychodziło”.

Obok wierszy egzystencjalno-filozoficznych z wizjami surrealistycznymi, w tomiku znajdziemy sporo zmysłowych, przewrotnych liryków – erotyków, jak w „Poezji jednego wieczoru”, kiedy to : „Po przeczytaniu jednego wiersza / panieńskie włości zostały zdobyte”, a w konsekwencji owa panienka „dzisiaj leży naga / na niewypowiedziane życzenie / całkiem uległa / posłuszna słowom / obserwują wzajemnie / swoje cudze nagości”.

Intrygują także wiersze dotyczące ars poetica. „My poeci – zwierza się autor – piszemy na kartkach / z martwych drzew / martwymi już dłońmi / piszemy żyjące wersy / umieramy w trwaniu / od słowa do słowa”, jakże trafnie pointując: „raz giną wybrańcy, wiele razy My…”.

Zapraszam zatem na tę błyskotliwą poetycką wyprawę w czasie i przestrzeni. Zapewniam, że w „Zespole Niespokojnych Słów” Martina Ciesielskiego każdy odnajdzie jeśli nie pełną, to jakiś fragment własnej wizji świata.

O Autorze

Martin Mateusz Stanisław Ciesielski

– urodzony 9 kwietnia 1996 r. w Chojnicach.

Ciągle walczy z najtrudniejszym przeciwnikiem – samym sobą oraz nałogami, całą tę wojnę wygrywa i przegrywa raz po raz, a kilka bitew przedstawia w swoim debiutanckim tomie poezji.

 

O książce 

 

Wydawca: Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska

Str. 76, okładka twarda

Redakcja – Zuzanna Przeworska

Zdjęcia na okładce: Jorm S., rolffimages, EllerslieArt — stock.adobe.com.

Opracowanie graficzne:

Oficyna Reklamowo-Edytorska DRACO-ART w Pile – Renata Drozd

Wydanie I , Piła – 2022

Druk: Drukarnia „TOTEM”Inowrocław

ISBN 978- 83- 66635-12-8

 

————————————–

Zamówienie

1/ Tomik ten można bezpośrednio zamówić – kupić u wydawcy:

możemy wysłać pocztą –
cena za 1 egz. – 29 zł +9 zł koszty przesyłki. Można tę kwotę 37 zł wpłacić
na konto wydawnictwa – proszę podać dokładny adres:
Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska
64-920 Piła, ul. Salezjańska 11/8

Bank Pocztowy Oddział w Pile

Nr 70 1320 1351 2212 3516 2000 0001

Książkę wyślemy po wpłacie na konto

tel.668 000 335

 

Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska

64–920 Piła, ul. Salezjańska 11/8

tel./fax /067/ 213 24 92

www.wydawnictwomediazet@wp.pl

e–mail: mediazet@wp.pl

 

2. Tomik można zamówić także u autora Martina Ciesielskiego : martinciesielski96@gmail.com

 

Alicja Lipska – tomik poetycki „Oddech na morskich chmurach”

W świecie poetyckich odkryć Alicji Lipskiej  

 

„Oddech na morskich chmurach” to tytuł debiutanckiego tomiku poetyckiego Alicji Lipskiej, który ukazał się nakładem Wydawnictwa Media Zet i własnie trafia do czytelników.

      

 

Książka jest pięknie wydana z  ilustracjami autorki świetnie dopełniającymi jej bardzo zidywidualizowaną poezję.

Ciekawa i intrygująca to poezja, która nie tylko wzrusza, ale przede wszystkim z uwagi na jej głębokie wnikanie w psychologię uczuć, skłania do refleksji nad sensem życia każdego z nas.

Poetka i zarazem ilustratorka w jednej osobie misternie i sugestywnie zderza w niebanalnych metaforach świat uczuć ze światem dookoła. To błyskotliwa, przejmująca poezja o miłości i tęsknocie i o powrotach do pełni życia.

,,Oddech na morskich chmurach” –  jak pisze autorka tego tomiku – to poetycka opowieść ukazująca wiele stron ludzkiej psychiki, jak i jej łatwości w dążeniu do samodestrukcji.

Nakreślony ból potęguje uczucie zmęczenia sobą, niemoc w stosunku do negatywnych aspektów rozwoju.

Wszystkie sytuacje rozgrywają się na tle natury, która bierze aktywny udział w życiu osoby mówiącej.

W tomiku ,,Oddech na morskich chmurach” rozgrywają się losy bohatera lirycznego, który opisuje stadia pogłębiających się zaburzeń.

W każdym rozdziale opisane są nieuniknione etapy życia, zmieniające się pory roku oraz wiecznie pochłaniająca natura”.

 

Alicja Lipska, rodem z Żuromina, aktualnie mieszka w Poznaniu. Swą wielką miłość do słów przelała właśnie w debiutanckim tomiku ,,Oddech na morskich chmurach”.

Prócz pisarstwa, zajmuje się również językami obcymi, malarstwem, tańcem oraz grą na instrumentach.

Uwielbia gotować, śpiewać, jak i uczyć się na temat kultur oraz tradycji krajów azjatyckich. Nie boi się niepowodzeń i stale podejmuje się nowych działań.

Można ją śledzić na Instagramie: @sodav_be_e_pr

A jej świat poetycki na kartach bardzo ciekawego tomiku „Oddech na morskich chmurach”.

Alicja Lipska

( fragmenty wierszy)  

*

Wyrwałam się stamtąd, skapitulowałeś.

Ja biegłam – bez podłoża, ale nogi miałam pobudzone.

Do teraz funkcjonuje mi jedynie ciało.

*

Skazałeś mnie na konanie.

Pragnąc wzbudzić sobie życie, poznałam zapach śmierci

*

Teraz zachwycam się agonią,

oddycham czernią,

żywię się deszczem,

me wnętrze tworzy ze skórą rubinową harmonię,

a w domu rozbrzmiewa jedynie melodia tych dawnych dni.

    

 

 

O książce

 

Alicja Lipska – „Oddech nam orskich chmurach”

Ilustracje – Alicja Lipska

Redakcja – Zuzanna Przeworska

Str. 66

Wydawca: Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska

Opracowanie graficzne:

Oficyna Reklamowo-Edytorska DRACO-ART w Pile – Renata Drozd

Wydanie I , Piła – 2022

Druk: Drukarnia „TOTEM”Inowrocław

ISBN 978- 83- 66635-09-8

 

————————————–

Zamówienie

1/ Tomik ten można bezpośrednio zamówić – kupić u wydawcy:

możemy wysłać pocztą –
cena za 1 egz. – 27 zł +9 zł koszty przesyłki. Można tę kwotę 36  zł wpłacić
na konto wydawnictwa – proszę podać dokładny adres:
Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska
64-920 Piła, ul. Salezjańska 11/8

Bank Pocztowy Oddział w Pile

Nr 70 1320 1351 2212 3516 2000 0001

Książkę wyślemy po wpłacie na konto

tel.668 000 335

 

Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska

64–920 Piła, ul. Salezjańska 11/8

tel./fax /067/ 213 24 92

www.wydawnictwomediazet@wp.pl

e–mail: mediazet@wp.pl

 

 

Książka poetycka Małgorzaty Talarczyk „Spiżarnia”

Poezja Małgorzaty Talarczyk 

Zapraszamy Czytelników do lektury niezwykłej, niepowtarzalnej książki poetyckiej  „Spiżarnia” Małgorzaty Talarczyk z Poznania, która właśnie ukazała się nakładem Wydawnictwa  Media Zet.  W tej pojemnej, wieloznacznej „Spiżarni”  jakże dużo się dzieje: rozgrywa się „Taki romans ”, czuje się „Transcendencji dotyk”, przeżywa „Pod niepamięci kluczem”, i taki czas „Gdyby Anioły zeszły na ziemię”.

   

„Spiżarnia” to zaskakujący debiut poetycki Małgorzaty Talarczyk, która ma w swym twórczym dorobku trzy naukowe książki : „Bulimia – przepisy, paradoksy i zaklęcia”, Anorexia nervosa – w sieci pułapek” oraz „Trzy światy. Z perspektywy psychoterapeuty”, a także dziesiatki artykułów publikowanych w czasopismach naukowych. Dodajmy, że autorka to specjalistka psychologii klinicznej i psychoterapeutka, od ponad 30. lat związana zawodowo z Kliniką Psychiatrii Dzieci i Młodzieży Uniwersytetu Medycznego  w Poznaniu. Doświadczenia zawodowe dr n. med. Małgorzaty Talarczyk  znajdują odzwierciedlenie także w wierszach.

Jaka zatem jest poezja Małgorzaty Talarczyk?

Wiersze tej zdolnej poetki są błyskotliwe, bardzo inteligentne, niekiedy w formie jakby moralitetu, bardzo humanistyczne, z dowcipem i dużo w nich emocji… – czytamy w recenzji Zuzanny Przeworskiej.

Autorka kreuje, wykłada, filozofuje, stawia egzystencjalne pytania, czaruje i romansuje ze słowami. Stąd jak to w spiżarni, także tej – poetyckiej – wszystkiego tam pełno. Są słowa jak „kamienie milowe / w projekcie życiowym”, jest „inspiracja, która szuka człowieka”, „bicie serca, z rytmem którego / słowa strofami płyną”, są: „dedykacje z półki / twórczości i sztuki” i „z półek wieku”, „konsumpcyjno – handlowe”, „miłość i przyjaźń, które bywają w duecie”, „dobre słowo i gest”. Autorka we wzruszającym wierszu dedykowanym Mamie, pisze: „Zwykłe przedmioty poruszają… lawiną tego co minione”,  zaskakując pointą: „Na dnie szuflady drewniana szpulka nici jak szpula / zwiniętego życia…”.

W tomiku zdumiewają także mini traktaty poetycko – filozoficzne, jak choćby te o „pustce i braku”, i o tym co zrobić „żeby przyznać się do błędu” i „co to znaczy być człowiekiem”…

W tej bogatej poetycko „Spiżarni” są i celne złote myśli”, to m.in. takie oto trafne fragmenty wierszy: „Wspomnienia jak blizny rosną z nami”, „Posiadać wiedzę / to zapracowane bogactwo / Rozumieć / to darowany skarb”.

Ciekawa jest więc poetyka Małgorzaty Talarczyk – bardzo zindywidualizowana, i już rozpoznawalna.

Zapraszam do świata poezji tej intrygującej autorki. Naprawdę warto.

      

Małgorzata Talarczyk

   (fragmenty wierszy)

*

Mimo różnic między tym co proste i złożone

często nie różnicuje się

co może być powiązane przyczynowo-skutkowo

od tego co skorelowane czasowo

*

Poetą się jest, bywa lub staje

albo tylko tak się wydaje…

*

W rodzicielstwie przyjacielem dziecka

może być rodzic

Ale nie wzajemnie i nie odwrotnie

*

Inspiracja jest wokół

wystarczy ją dostrzec

zaprosić i godnie ugościć

            *

Zdrowie jest

w ciele i w głowie

w tym co wyparte

obecne i minione

O książce

Wydawca: Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska

Str. 96

Redakcja – Zuzanna Przeworska

Zdjęcia: z archiwum rodzinnego autorki

Opracowanie graficzne:

Oficyna Reklamowo-Edytorska DRACO-ART w Pile – Renata Drozd

Wydanie I , Piła – 2021

Druk: Drukarnia „TOTEM”Inowrocław

ISBN 978- 83- 66635-07-4

 

————————————–

Zamówienie

1/ Tomik ten można bezpośrednio zamówić – kupić u wydawcy:

możemy wysłać pocztą –
cena za 1 egz. – 25 zł +9 zł koszty przesyłki. Można tę kwotę 34 zł wpłacić
na konto wydawnictwa – proszę podać dokładny adres:
Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska
64-920 Piła, ul. Salezjańska 11/8

Bank Pocztowy Oddział w Pile

Nr 70 1320 1351 2212 3516 2000 0001

Książkę wyślemy po wpłacie na konto

tel.668 000 335

 

Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska

64–920 Piła, ul. Salezjańska 11/8

tel./fax /067/ 213 24 92

www.wydawnictwomediazet@wp.pl

e–mail: mediazet@wp.pl

 

2. Tomik można zamówić także u autorki : www.system-terapia.pl

Tomik poetycki Małgorzaty Serwackiej „Zwierciadła duszy”

„Sypią się dźwięczne perełki”, czyli o poezji  Małgorzaty Serwackiej  

Dawno nie czytałam tak pogodnego, pełnego urody życia zbioru wierszy – tak do lektury tomiku Małgorzaty Serwackiej „Zwierciadła duszy, który niedawno ukazał się nakładem Wydawnictwa Media Zet,  zaprasza czytelników Zuzanna Przeworska. Naprawdę warto rozpocząć przygodę z tak piękną i bogatą w obrazowania poezją.

   

Jaka zatem to poezja? „Zwierciadła duszy” to poezja delikatna, wonna, obrazowa, odświeżająca wyobraźnię. Nawet w wierszach refleksyjnych, przejmujących, odsłaniających tajemnice, uderza lekkość w obrazowaniu, poetka z przymrużeniem oka, a nawet z poczuciem humoru,  patrzy na siebie i świat. Jak w wierszu „Lęki”, w którym lęki „cicho wyszły nieco obrażone/ że ślady na ścieżce / śnieg zdążył zasypać”. Wiersze utkane są ze wspomnień, z refleksji i z drobiazgów – z codzienności, która może być magiczna – są niczym perełki, świeże jak rosa na trawie. To poezja pełna zaskakujących metafor, bywa że wizyjna, z pewnością błyskotliwa, z ekspresją znaczeń, ze znakomitymi, zaskakującymi pointami.

Tomik „Zwierciadła duszy” to  „duszy pamiętniki… / Z ufnością dziecka otwarte”. Autorka, która „nie pasuje do ram/ form i schematów”, woli „myślą fruwać / wśród scen, poematów”,  nie ma nic do ukrycia. A ma tak dużo do powiedzenia. „Pan czas” – bohater jednego z wierszy – który  „rozbieganym przechodniom / subtelnie zagląda w oczy / co gestem mówi – wolniej / gdzie pędzisz, dokąd kroczysz” – odkurza „wspomnienia tak szczelnie schowane, budzi „wrażliwość dawno w kąt wciśniętą”. W wierszach Małgorzaty Serwackiej wybrzmiewają nie tylko nuty, ale i prawdy życiowe. Poetka pisze o miłości w jej różnych odcieniach,  przegląda się  – jak to w „Zwierciadłach” – w codzienności z jej nieustannymi dylematami, nie stroni od tematu przemijania.

Przyjemnie czyta się te wiersze, i wbrew temu co pisze autorka, że „sypią się dźwięczne perełki / po drodze, po scenie / ale nikt ich nie chowa / – zaszyte kieszenie”  – wiersze te wpadają nie tylko do kieszeni, ale i do serca. Na dłużej, takie ciekawe, a i głębokie, jest ich  przesłanie.

 

Poetka Małgorzata Serwacka utożsamia się z poezją, pisząc:

” Moje życie jest wierszem – tak powiedziałam  kiedyś na pewnym wieczorze poezji.

Jak większość nastolatek pisałam wiersze, lecz potem na długie lata przykryła je proza życia.

Do twórczości wróciłam dopiero po zetknięciu się z żywą muzyką. To właśnie muzyka obudziła we mnie dawną wrażliwość, wyzwoliła drzemiące emocje, które pozwoliły pisać. Mam nadzieję, że różnorodność tematów będzie swojego rodzaju spacerem przez życie – słowa, nuty, różne odcienie miłości, mijający czas i zwykłe chwile ubrane w poezję.

Zapraszamy więc do świata poezji Małgorzaty Serwackiej.

Małgorzata Serwacka

     (fragmenty wierszy)

 

*

Leczę serca nie kamienie.

*

Zapachem piwonii i jaśminów mieszam poranną kawę.

*

Motylom łatam skrzydła powojem.

*

Jestem kobietą, jestem drzewem, słońcem

i wiatru powiewem.

*

…ja też lubię koty i miłość

I wciąż mnie kręci życia zawiłość.

*

Poeci nie płaczą łzami,

poeci płaczą perłami,

które rzucają modrzewie.

 

O książce

Wydawca: Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska

Str. 128

Redakcja – Zuzanna Przeworska

 

Zdjęcia: Aleksandra Chmiel

Zdjęcie autorki na skrzydełku okładki – Wiktoria Rychcik

 

Opracowanie graficzne:

Oficyna Reklamowo-Edytorska DRACO-ART w Pile – Renata Drozd

 

Wydanie I , Piła – 2021

 

Druk: Drukarnia „TOTEM”Inowrocław

 

ISBN 978- 83- 66635-03-6

 

————————————–

Zamówienie

 

1/ Tomik ten można bezpośrednio zamówić – kupić u wydawcy:

możemy wysłać pocztą –
cena za 1 egz. – 25 zł +9 zł koszty przesyłki. Można tę kwotę 34 zł wpłacić
na konto wydawnictwa – proszę podać dokładny adres:
Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska
64-920 Piła, ul. Salezjańska 11/8

Bank Pocztowy Oddział w Pile

Nr 70 1320 1351 2212 3516 2000 0001

Książkę wyślemy po wpłacie na konto

tel.668 000 335

 

Wydawnictwo Media Zet Zuzanna Przeworska

64–920 Piła, ul. Salezjańska 11/8

tel./fax /067/ 213 24 92

www.wydawnictwomediazet@wp.pl

e–mail: mediazet@wp.pl