Zuzanna Przeworska – „Podajmy ręce Ukrainie”

Zuzanna Przeworska

Podajmy ręce Ukrainie

 

Zimno, lutowe dni na Ukrainie

bomby spadają na domy,

spadają też na dno naszych serc

zakotwiczył się tam strach

jak w metrze kijowskim

gdzie dziś przeciwlotniczy schron

broń wymierzona w Ukrainę

łopocze w nas niebiesko-żółtą flagą

 

wybacz Boże

i poskrom tych, którzy celują w naszą wolność

 

łzy to za mało

modlitwa może pomoże duchowo

bo jak zatrzymać zło

które podchodzi pod sam dom

łapie za gardło, wyrywa sen, marzenia,

miłość zamienia w rozpacz

młody Ukrainiec żegna się

z małą córeczką może już na zawsze, łka

podajmy ręce Ukrainie

chwyćmy za broń

słowo do słowa

strzał do strzału

niebo spłoszone wymyka nam się spod nóg

i tylko armatni huk, wycie syren

ofiar i rannych przybywa

wojna której nie powinno być

co to za świat, który wykreował Putina

i jeszcze chce z nim w kości czy trzy kubki grać

 

gdzie jesteś Panie Boże

wyślij aniołów, by zmusili ruskich bandytów,

by przejrzeli na oczy

i zwrócili Ukrainie niebo błękitne

a nam bezpieczny dom

 

 

w schronie przeciwlotniczym w Kijowie

przyszyła na świat dziewczynka

ta wzruszająca chwila jak nadzieja

że zmarznięte słońce na Ukrainie

odzyska swój blask

 

 

 

Wiersz z tęsknotą – Mojej Siostrzyczce Krysi Przeworskiej w 20 lecie Nieobecności

Zuzanna Przeworska

Wiersz z tęsknotą 

 

Mojej Siostrzyczce Krysi Przeworskiej

w 20 rocznicę Nieobecności

 

Był mroźny styczniowy dzień

w płatkach śniegu jechałam

z Mamą – do Ciebie – do Koszalina

a Ciebie już nie było

i w tej pulsującej bieli brzmiały słowa,

które zdążyłaś skreślić mi na widokówce

Dziękuję ci za wszystkie razem spędzone dni

Słowa jak słowa

ale te drgające  – skąd wiedziałaś

Twój testament ostatni

niczym paleta uczuć, które nie gasną

jak Twoje nagle przerwane życie

 

Jak to jest, że wciąż Krysiu jesteś przy mnie

Nieodgadniona Tajemnico,

Nawet twoje zdjęcie przykleiło się do szyby

i patrzysz na mnie z nadmorskiego pejzażu

w tej ślicznej fioletowej bluzeczce

przychodzisz we śnie, a sny jak na jawie

podpowiadasz, podajesz rękę, przytulasz kiedy łzy

i bliżej mi do świata

 

Jeszcze istniejesz

tyle w Tobie niedokończonych zdarzeń,

które próbuję – czasem po omacku – odczytać

jak z nieczytelnego, odwołanego rozkładu jazdy

by podążać po Twoich śladach,

które wówczas zasypał śnieg a potem zmył czas

 

Ja też mam Ci za co dziękować

moja zielonooka Siostrzyczko

za to, że niczym parasol ochronny byłaś przy mnie

w dzieciństwie, na studiach, w pracy, na wakacjach

rozświetlałaś sobą moje dni

cieszyłaś się, że piszę wiersze

czekając na wiersz urodzinowy 2 sierpnia

 

i tak już od lat lekko unosisz się

nad moim czasem

niczym w rozpoznawalnych obłokach

w których zanurzam się

jak w tęsknocie do spotkań z Tobą

 

Piła, 25 stycznia 2002 – 2022

 

Wiersz z tęsknoty

Zuzanna Przeworska

 

Wiersz z tęsknoty

                                   Mojej Mamie Helenie Przeworskiej

                                                 w czwartą rocznicę  

 

Znów dojrzewają winogrona

jak przed czterema laty

i Teleexpress o tej samej porze

tylko w innym wymiarze

 

jeszcze w skrzynce pocztowej w Okonku

odnajduję listy do Ciebie

a na sekretarce w telefonie

Twój żywy wciąż głos życzy nam dobrego dnia

 

a tak trudno żyć bez Ciebie Mamusiu

choć tak dużo Ciebie wszędzie

w domu w ogrodzie na zdjęciu na biurku

i w niemej rozmowie

 

przytulam się do Ciebie w przestrzeni

w której nie ma schodów ani granic

a od tęsknoty otwiera się cisza

w której zanurzam się

jak w nurcie życia

 

od początku do końca

 

Piła – Okonek, 16 września 2016 

Zuzanna Przeworska – Pamięci mojej Mamy Heleny Przeworskiej

 

Mamusia

  Moja Mama w ogrodzie w rodzinnym Okonku  

Zuzanna Przeworska

 

 Bliżej

Pamięci mojej Mamy Heleny Przeworskiej

 

Niedziela w Okonku inna niż wczoraj

budzi mnie jak mama wołająca na śniadanie

jak alarm w telefonie i głos wewnętrzny

bym nauczyła się kochać życie

pod baldachimem nieba

 

Dzisiaj chmury dotykają drzew

i niebo na wyciągnięcie ręki

przyciągam tę odległość żebyś była

bliżej mnie Mamusiu

 

Moja tęsknota niezapomniana

jak Droga Krzyżowa

we współoczekiwaniu

na sen w którym mnie znów przytulisz

i uchronisz przed zapomnieniem się

w pustce codzienności

 

 

 

 

 

 

Zuzanna Przeworska – „Modlitwa”

Zuzanna Przeworska

 Modlitwa

                    Pamięci mojej Mamy Heleny Przeworskiej 

Nie martw się powtarzam od pół roku

jeszcze nie skończyła się lekcja pokory od Boga

 

uczę się żyć bez Ciebie

ale jak żyć kiedy zamyka się

sens wszystkiego

w półmroku pustych znaczeń

i wyłączonego telefonu

 

Damy radę córeczko powiedziałaś

w niedzielne wrześniowe popołudnie

i uśmiechnęłaś się obejmując mnie

czułym wzrokiem

a zaraz potem znieruchomiałaś

i Twoje ufnobrązowe oczy

jak powój zwielokrotniły się we mnie

i prowadzą mnie nawet tam

gdzie nie chcę iść

tam gdzie nie będę już płakać

do męża, do ludzi,

by oddalając się

być bliżej Ciebie i Boga

 

Nie martw się powtarzam od roku

jeszcze nie skończyła się lekcja pokory od Boga

wszystko przestaje być ważne

mniej lub bardziej to nie ma znaczenia

dzień myli się z nocą

16 września 2012 z 16 wrześniem 2013

już od roku Mamusiu Cię nie ma

a tyle Ciebie w pustym domu

i wokół milczenia oplatasz mnie

swoją nieobecnością jak pamięcią

najdroższą którą oprawiam w ramki

 

jak „Ojcze nasz” i słowa

„Bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi”

które rozkwitają we mnie tajemnicą

 

tak ważną jak wiara w to że się spotkamy

  puttygen download xl.html