Ilustracja na okładce (pastel)
Anna Podolak
Andrzej Podolak
Zdjęcie na okładce
Przemysław Zdunek
Redakcja Zuzanna Przeworska
Wydanie I, Piła 2010
Format A 5, s. 24, papier kredowy, oprawa miękka
ISBN 978-83-60245-28-6
Centa detaliczna 15 zł
Trzynastozgłoskowiec znad Gwdy
Wbrew pozorom nie jest to poezja przygnębiająca, tylko nostalgiczna. A w tej nostalgii ciepła, bo mgły, choć znad Gwdy, to jednak spowijają, tulą. Wprawdzie mówi się, że ,,w Pile jak w mogile’’, to mimo wszystko zbiór wierszy JERZEGO UTKINA ,,Mgły znad Gwdy’’ nie ciągnie na dół. Nawet gdy ,,woda cicho się zamknie a księżyc jak kamień ciało na dno pociągnie koniec kropka amen’’.
To poezja miłości. Do tych, którzy ,,potulni jak owieczki zgodzą się na wszystko’’ i którzy ,,tak zbędni w każdym calu swemu otoczeniu’’. Ale też poezja piętnowania, wręcz chłosty tych ,, którzy w pośpiechu notują każdą klęskę gdy tylko się zdarzy’’ oraz ,,nóż szyderstwa wbijają w plecy bez wahania’’. Autor poematu ,,Niech mnie piekło pochłonie’’ nie byłby sobą, gdyby w przystępie nostalgicznej rozpaczy nie kazał podmiotowi lirycznemu ,,odwrócić się od tego skundlonego miasta’’, a samemu zawołać ,,kocham to mgliste miasto’’.
Ja, który w zasadzie przez Piłę od czasu do czasu przejeżdżam, choć kiedyś, w lepszych czasach przyjeżdżałem na mecze żużlowe dwóch ,,Polonii’’ – bydgoskiej i pilskiej, też z uśmiechem sympatii spoglądam przez szyby samochodu na to pogruchotane przez los miasto. I nawet mnie zbytnio nie drażnią nieskoordynowane światła na skrzyżowaniach, a jest ich na kierunku wschód-zachód aż dwanaście. Boć to najklasyczniejsza w swym zastygnięciu, nowoczesna jednak, bo konsumpcyjna i zmedializowana prowincja. Bezpieczniej zatem zostać w domowych pieleszach i smucić się.
„bezpieczniej zatem zostać w domowych pieleszach
i snuć się w nieskończoność od baru do baru
tęsknić bredzić przeklinać i pić bez umiaru
kiedyś musi być lepiej każdy się pociesza
ale lepiej już było choć nikt w to nie wierzy
nic chcą się z tym pogodzić nie dopuszczą myśli
że ich życie minęło coś się tylko przyśni
z mordą w kuflu czekają ostatniej wieczerzy”
To dobry opis, a także inne opisy ,,stacji Piła u zbiegu kolejowych szlaków’’, ale spod tych znadgwdziańskich mgieł wyłania się pewien ślad przyczyny tych nastrojów:
,,Ciężar wspomnień na piersi osiada’’, a ty, tak Ty ,,przychodzisz bez pytania kiedy masz ochotę’’. Jestem pewien, że gdyby Ona nie tylko się nie śniła, to i ,,kolejny kieliszek (nie byłby) zbawienia namiastką.
W omawianym tomie mamy więc do czynienia z najczystszą liryką, choć po męsku przysłoniętą niezłym trzymaniem się za dnia. I wybornym Utkinowskim trzynastozgłoskowcem.
Stefan Pastuszewski, ,,AKANT’’, maj 2010
Mgły znad Gwdy” Jerzego Utkina
Jerzy Utkin (rocznik 1963) opublikował nowy tomik: Mgły znad Gwdy. Autor ten, urodzony w Wałczu, jest nie tylko poetą, ale też prozaikiem, dziennikarzem i autorem tekstów piosenek dla dzieci i młodzieży. Pracuje jako zastępca redaktora naczelnego w redakcji „Tygodnika Nowego” w Pile. Debiutował na początku lat 80. ubiegłego wieku na łamach prasy regionalnej Wielkopolski. Wydał m. in. powieść Czarny Albatros, wybór wierszy z lat 1989 – 2005 Nigdzie swój (2007), tomiki Trwoga trzciny (2008), Czas milczenia (2009) oraz poemat Niech mnie piekło pochłonie (2009).
Pisaliśmy w 2007 r. o dwóch zbiorach poety (Pomilczymy o wszystkim rec. Wandy Skalskiej i Nigdzie swój rec. Stanisława Chyczyńskiego – oba omówienia dostępne też na naszej internetowej stronie) w „Latarni Morskiej”. Przybliżające czytelnikom twórczość J. Utkina recenzje skupiały się na sztandarowej formie poetyckiej autora: oktostychach i sonetach. Bowiem J. Utkin taką tradycyjną formę sobie ulubił, co nieczęste w dobie współczesnej. Chyba na palcach jednej ręki (no, może rąk obu) dałoby się policzyć twórców kleszczących wersy swych wierszy rygorem sonetu czy oktostychu. Może budzić to u niektórych odbiorców mieszane uczucia, a nawet podejrzenia o trwanie w okopach przebrzmiałych „wojen”. Jednak w przypadku Jerzego Utkina należy uważać, gdyż takie a nie inne formy strof wybrane są z rozmysłem. Po prostu poeta ten odnalazł w tym swoją twórczą ścieżkę. Przy okazji odświeżając stare zdobycze literackie.
Najnowszy tomik, opublikowany na grubym kredowym papierze, liczy dwadzieścia jeden utworów. A patronem zbiorku jest cytowany na początku Jacques Brel. Może przytoczmy te parę zdań, gdyż pełnią one rolę przewodnika tego bloku wierszy:
Poznałeś dobrze ciągły strach,/ Ze sobą wleczesz go przez błoto,/ Już niepotrzebny szczęścia smak,/ Wybaczyć sobie? Nie ma po co./ Przestałeś marzyć nawet w snach,/ I tylko serce gna bezkarnie -/ Nieś w sobie rozpacz, tak,/ Lecz bardzo kulturalnie…
Dwadzieścia jeden utworów – wydaje się niewiele. Lecz nie w liczbie wartość, lecz w jakości. Zapewne J. Utkin wie o tym. Siłą tych strof jest obrazowanie i gra skojarzeń, co przy jednoczesnej rezygnacji z interpunkcji daje ciekawy rezultat językowo-poznawczy. Nie bez znaczenia są też emocje oraz przeplatanka na osi obserwator : uczestnik. A obok powagi spotkać tu możemy nieraz (co prawda powściągliwy) humor, łatwy tu do pomylenia z sarkazmem. Jednak dominującą nutą jest tu klimat minorowy. Stanowczo nie da się tego czytać dla odprężenia. Dowodnie o tym świadczą takie wiersze, jak „Krew i rdza”, „Ostatnia wieczerza”, „Osaczeni”. Ale też, prawdę mówiąc – choć w stopniu różnym – pozostałe. Wersy niepokojące, chwilami mroczne: jakby wyrosłe z powątpiewania w sens istnienia.
Przesada? Nie. Spójrzmy choćby na utwór pod tytułem „Cegiełka”:
przezroczyści jak woda bezwolni jak kamień u szyi tonącego wciąż toczymy boje aż przyjdzie nasza kolej jak w pacierzu amen trzeba będzie zapłacić za winy nie swoje
cegiełka upodlenia jeszcze jedna w murze mur rośnie między nami solidny fundament przeciw Bogu w niebiosach i przeciw naturze obłędu który wzbiera siejąc w myślach zamęt
w mgle znad Gwdy zagubieni podążamy ślepi ku kolejnym przystaniom ku brzegom wytchnienia nad kieliszkiem goryczy który nie pokrzepi i nie da naszym duszom chwili ukojenia
Jerzy Utkin „Mgły znad Gwdy”, Wydawnictwo MEDIA ZET Zuzanna Przeworska, Piła 2010,
str. 24
Pomorski Magazyn Literacko-Artystyczny „Latarnia Morska”, 2010 r., www.latarnia-morska.eu